czwartek, 26 marca 2015

Wielkanocny kurczaczek zwiedza świat.

      Pewien mały kurczaczek, który niedawno wykluł się z jajka marzył o tym żeby zobaczyć "świat". Wszystkie stworzenia żyjące na Biurku opowiadały mu, że świat jest ogromny i niewielu śmiałków decyduje się na pełną niebezpieczeństw wyprawę. Kurczaczek jednak nic sobie z tego nie robił i pewnego dnia, ku przerażeniu Kokoliny i Piptiliniusza, wyruszył przed siebie raźnym krokiem (na tyle, na ile pozwalały mu na to jego cienkie nóżki). W takt piptającej piosenki machał skrzydełkami. Czasem nawet podskakiwał.

szydelkowy kurczaczek

Mijał kwitnące wiosennie drzewa, ich piękny zapach roznosił się po całej okolicy. Kurczaczek nie mógł wyjść z podziwu, że coś takiego istnieje na świecie.

szydelkowy kurczak

W  pewnym momencie na głowie kurczaczka przysiadł wielki niebieski motyl. 
- Gdzie wędrujesz mały kurczaczku? - zapytał.
- Chcę zobaczyć świat. - odrzekł ten cienkim głosikiem.
Motyl zamyślił się na chwilę, a potem powiedział.
- Cały świat najlepiej zobaczysz z wysokiej góry, zwanej Fotelem. Wyprawa na nią jest jednak bardzo niebezpieczna. Takie małe kurczaczki jak Ty nie zapuszczają się w tamte strony.
Kurczaczek aż podskoczył na te słowa i klasnął w skrzydełka. 
- Ach jak cudownie! Dziękuję Ci motylku. Jestem dzielnym kurczaczkiem i nie straszne są mi niebezpieczeństwa. Pójdę na górę Fotel i zobaczę jak wygląda świat.
Motyl pokręcił głową z rezygnacją, ale w końcu odrzekł.
- Jeśli tak postanowiłeś, nie będę odwodził Cię od tego pomysłu. Chcę Cię jednak ostrzec. Fotela pilnuje wielki dwunożny potwór. Wystrzegaj się go. Mawiają, że pożera wszystkie stworzenia, które uda mu się złapać. Tak czy inaczej, powodzenia mały kurczaczku, wracaj do nas jak najszybciej cały i zdrów.
To mówiąc, motyl odfrunął. Kurczaczek nieco wystraszył się opowieści o dwunożnym potworze, ale nucąc kolejną piosenkę, szybko zapomniał o strachu.

wielkanocny kurczak

Kiedy tak wędrował napotkał piękną łąkę. Rosła na niej trawa białego koloru, a wszystkie kwiaty były ogromne i miały barwę niebieską. Kurczaczek z wrażenia aż przysiadł.
- Ach, jakże pięknie jest na świecie. - westchnął. -  Wszyscy boją się wyjść z Biurka i nawet nie wiedzą, co tracą. Znają świat tylko z opowieści i nie mają odwagi przekonać się sami, jak tu naprawdę jest.
Tak myślał sobie mały mądry kurczaczek. Nie odpoczywał jednak zbyt długo. Wiedział, że czeka go wyprawa na górę, która majaczyła w oddali.


Szedł i szedł przez wiele dni, aż w końcu stanął u podnóża góry. Przeraziło się pisklątko, bo i jak tu wejść na coś tak wielkiego i tak stromego.


Za każdym razem kiedy próbował wejść na górę, jego nóżki ślizgały się po skałach i musiał wracać na dół. Nie dawał jednak za wygraną i wciąż zaczynał mozolną wspinaczką od nowa.


Trwało to bardzo długo, aż w końcu zmęczony kurczaczek musiał usiąść i odpocząć. Gdy tak siedział, wydarzyło się coś zupełnie niespodziewanego. Z oddali zaczęła wyłaniać się sylwetka najprawdziwszego potwora! Powoli kroczył on w stronę kurczaczka.
- Och nie! - zapiptało maleństwo - Co teraz ze mną będzie. Motyl miał jednak rację, potwór naprawdę istnieje. 
Kurczaczek nie miał już jednak sił na to aby uciekać, ani nawet gdzieś się schować. Zresztą pośród fotelowych skał trudno było znaleźć dobrą kryjówkę. Z obawą w małym włóczkowym serduszku, czekał więc na to co się wydarzy. Potwór zaś powoli człapał w jego stronę.


Kiedy już doczłapał pochylił się nad kurczaczkiem i rzekł.
- Ach kurczaczku, co tu robisz?
Kurczaczek zdumiał się. - Z-znasz m-mnie potworze? - wyjąkał.
- Oczywiście, że Cię znam - powiedział wesoło potwór. - I wcale nie jestem żadnym potworem. Nazywam się Tysia i to ja pilnuję, żebyście mogli bezpiecznie żyć na Biurku.
- Naprawdę? - spytał niepewnie kurczaczek. - Ale przecież motyl opowiadał o Tobie straszne rzeczy.
- Naprawdę. Nie musisz się mnie bać. To co mówił motyl nie jest prawdą. Stworzenia na Biurku boją się tylko tego co nieznane. Wymyślają więc o mnie jakieś niestworzone historie, zamiast skonfrontować swój lęk. Nie raz chciałam się z nimi pobawić i porozmawiać, ale niestety gdy widziały mnie w oddali, zawsze uciekały.
Kurczaczka zasmuciły te słowa, bo potwór-Tysia wydała mu się całkiem miła.
- Może jak wrócę powiem wszystkim, że spotkałem się z Tobą i nie zjadłaś mnie i wtedy przestaną się Ciebie bać? - zaproponował.
- To byłoby wspaniale! - wykrzyknęła Tysia. - Czy jest coś co mogę za to dla Ciebie zrobić? - zapytała.
Kurczaczek zaszurał nóżką i ze spuszczonymi oczami rzekł.
- Bardzo chciałbym dostać się na górę Fotel, aby móc z jej szczytu zobaczyć świat.


Tysia tylko się uśmiechnęła i wyciągnęła otwartą dłoń w stronę kurczaczka. Mały trochę jeszcze się bał, ale wkroczył na tak przygotowany podest i ani się obejrzał, a ręka uniosła się do góry, a on ujrzał cały świat!


Tysia posadziła kurczaczka na szczycie góry i trochę się odsunęła. Jego oczom ukazał się niesamowity widok. Łąki dywanowe, jeziora podłogowe, góry meblowe, to wszystko roztaczało się przed nim. Chmury firanek płynęły leniwie po niebie. Kurczaczek zaś wszystko to obserwował z zapartym tchem.


Co było potem? Kurczaczek pogawędził jeszcze z Tysią, a potem zaprowadziła go z powrotem na Biurko. Tam z kolei opowiedział wszystkim o tym, że żaden potwór nie istnieje, a wszyscy bali się tylko swojego wyobrażenia o nim. Stworzenia odetchnęły z ulgą i od tej pory zaprzyjaźniły się z Tysią.

szydelkowe kurczaczki

Kurczaczek udowodnił, że dzięki determinacji można wiele zdziałać, a nasze lęki są często tylko w naszych głowach. Warto brać przykład z kurczaczka :).


 KONIEC

34 komentarze:

  1. Kurczaczek jest przesłodki;) ale bajeczka wprost genialna! i z jakim wspaniałym morałem:)) Nie myślałaś czasem o pisaniu bajek dla dzieci? Mam nadzieję, że się za to zabierzesz (albo, że już to robisz!), bo inaczej nasze Maleństwa stracą bardzo wiele...:)):P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękuję, jakie to miłe :). To właściwie moja pierwsza bajka, którą napisałam od początku do końca. Kiedyś próbowałam napisać jedną, ale na razie czeka niedokończona :P.

      Usuń
  2. Pisz dalej ! Niech kurczaczek zacznie świat zwiedzać ! Świetnie Ci to wyszło, czytało się bardzo przyjemnie. I pięknie zilustrowałaś bajkę zdjęciami. Koniecznie, dalsze przygody kurczaczka (albo kogoś innego) trzeba ujawnić światu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kurczaczek co prawda już wyruszył w świat nieco dalszy, ale za to może napiszę coś o innych stworzonkach :).

      Usuń
  3. Przepiękna opowieść :)
    Bardzo fajnie się czytało :)
    Muszę wydrukować i pokazać Matuchowi :)
    Zdradzisz z czego zrobione są nóżki kurczaczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :). Nóżki kurczaczka zrobiłam z cienkich drucików. Powyginałam i poskładałam tak, żeby przypominały kurczaczkowe, a potem owinęłam włóczką :).

      Usuń
  4. Widzisz? Tak jak mówiłem, masz talenta! Marshal

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodziak z tego kurczaka! A bajka przepiękna a do tego pouczająca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Mam nadzieję, że pouczy wszystkie stworzenie żyjące nie tylko na Biurku :P.

      Usuń
  6. Śliczne te Twoje kurczaczki. Ależ masz wenę, świetna bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurczaczek rewelacyjny!!! Powiem Ci, że moją największą pasją jest własnie szydełko:) Pozdrawiam i dziękuję :)papa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Nie dziwię się, bo szydełko to naprawdę świetna sprawa :).

      Usuń
  8. Widzę, że teraz już masz całą rodzinę kurczaczków? Mama, tato i dziecko. A co do tego drzewka pomarańczowego, to będzie wyglądać ładnie z tym białymi kwiatami. Życzę Ci już teraz Wesołego Alleluja, smacznego jaka i mokrego Dyngusa, podobno jak zostaniesz pokropiona wodą przez faceta szybko wyjdziesz za mąż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście można powiedzieć, że powstała cała rodzinka :). Dziękuję za życzenia i Tobie również zdrowych i spędzanych w miłej atmosferze świąt, pysznego jedzenia i skoro tak to z tą wodą działa, to również mokrego Śmigusa-dyngusa :).

      Usuń
  9. Fajna bajeczka,a jej bohater jest wyjątkowo uroczy ♥Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Chciałam, żeby w końcu udało mi się zrobić coś uroczego :D.

      Usuń
  10. Niezły agencik z tego kurczaczka :P I odwagi mu nie brakuje. Świetny jest, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie w imieniu kurczaczka agencika :D.

      Usuń
  11. :) Uroczy kurczaczek i fajna opowiastka! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny kurczaczek, on ma coś w sobie ^^'. Opowiadanko też ciekawe z ciekawością czytałam..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma coś w sobie? Nawet wiem co - waciki :D. A tak na serio, dziękuję za miły komentarz :).

      Usuń
  13. Ważną lekcję daje nam kurczaczek, ja też się przekonałem o jej słuszności :P

    - Wolfiś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo kurczaczków zawsze należy się słuchać :P. Wychodzi na to, że jesteś żywym dowodem na to, że ta opowieść jest prawdziwa :D.

      Usuń

Pam pam pam!
Dziękuję prześlicznie wszystkim przybyszom, którzy zostawili komentarz na Szydełkowej Planecie. Niech włóczka was prowadzi, niczym nić Ariadny ;)