piątek, 28 listopada 2014

Panna aniołkówna Lukrecja

      Dzisiaj mam zaszczyt przedstawić młodszą siostrzyczkę Celinki, Lukrecję. To taki prosty aniołek bez łapek ani nóżek, po prostu do powieszenia na choinkę. Za to aureolka i skrzydełka oczywiście są, jak u każdego szanującego się aniołka :). Do tego lekki uśmiech i błyszczące oczka. Lukrecja jest jeszcze mała, ale w przyszłości chciałaby pracować w anielskiej fabryce pogody, najchętniej w dziale chmurek. Mam nadzieję, że jej marzenie się spełni :).

szydełkowy aniołek


      Tutaj chciałam pokazać jak wygląda zawieszona, tylko jakość słabsza.


      A tutaj Lukrecja w anielskiej poświacie :D.

szydełkowy anioł

poniedziałek, 24 listopada 2014

Śnieżynki

      Pewnego pięknego dnia zajrzałam na bloga http://moja-rozowa-szybka.blogspot.com/ i za pozwoleniem Eweliny dokonałam "kradziejstwa" gwiazdek, które u niej zauważyłam. No dobrze, nie będę sobie przypisywała zasługi, to mama je robiła, a nie ja :D. Nie są jeszcze krochmalone, ani nie mają doczepionych zawieszek, ale nie mogłam sobie odmówić zrobienia im zdjęć. Oto one :).
      
szydełkowe śnieżynki



szydełkowa śnieżynka

sobota, 22 listopada 2014

Rodzina bałwankowa w komplecie.

     Wszystkie bałwanki przybyły już na zjazd rodzinny. Wspólnie na pewno uda im się przywołać całe mnóstwo śniegu. Trzymajcie za nie kciuki :). Dzisiaj po raz pierwszy chcę pokazać nie tylko bałwanków chłopców, ale też dziewczynki. Rozróżnić można je po kolorowych kapelusikach (wszyscy chłopcy mają czarne) i po czerwonych kokardkach do nich przymocowanych.
      Bałwankowe dziewczynki. Kolejno od lewej: Henia, Hiacynta, Halinka, Helenka i Honoratka.


      Tutaj chłopcy: Kazio i Stefanek.


      Henia jest jeszcze młodą bałwanką. Trochę nieśmiała, ale zawsze miła i uprzejma :).


      Hiacynta jest poważna, ale zawsze służy dobrą radą innym bałwankom.


      Halinka ma głowę pełną pomysłów. Kiedy bałwanki nie wiedzą co robić, idą do Halinki, a ona zawsze coś ciekawego wymyśli :).


      Helenka jest na ogół miłą bałwanką, ale łatwo się denerwuje. Lepiej jej wtedy nie podpadać :).


      Honoratka zawsze się o każdego martwi, lubi gotować bałwankowe jedzenie całej swojej rodzince. Jeśli, któryś z bałwanków wyrusza w podróż Honoratka pakuje mu na drogę ogromną ilość śniegowo-lodowych kanapek :).


      Bałwanek Kazio jest trochę takim żarłokiem. Uwielbia zjadać wszystko, co przygotuje Honoratka :). Jest rozsądny, więc nigdy nie popełnia bałwankowych głupstw :).


       Bałwanek Stefanek jest łagodny i życzliwy całemu światu. Zawsze chce każdemu pomagać.


      Tutaj możemy podziwiać wszystkie nowe bałwanki razem.


      Tutaj zaś cała rodzinka łącznie z Tadziem, Władziem i Wincentym.


wtorek, 18 listopada 2014

Bałwanki Władzio i Wincenty, czyli walka o śnieg rozpoczęta :D.

    Do nadania tematu temu wpisowi zainspirowała mnie Paulina w komentarzu w poprzednim poście. Dziękuję :).
      Dwa z bałwanków, które wczoraj pokazywałam w stanie szczątkowym, nabrały właśnie życia. Są to bracia bałwanka Tadzia: wesoły Władzio i amant, łamacz serc niewieścich Wincenty. Mają za zadanie przywoływać zimę i sprawić, żeby na święta spadł śnieg. Bardzo liczę na ich pomoc, bo bez tego sama niewiele mogłabym zrobić :). Oczywiście im więcej bałwanków tym większa szansa na śnieg, więc kolejna część rodzinki się produkuje.
      Najpierw bracia razem we trójkę na pamiątkowym zdjęciu :).
 

       I nieco zaśnieżeni. Jak widać bałwanki coś działają, bo w moim pokoju śnieg już zaczął padać :P.


      A teraz Władzio solo. Lubi żarty i ma ogromne poczucie humoru. Zawsze jest w świetnym nastroju. Można mu tego pozazdrościć.




      A teraz Wincenty. Przystojniak, dla którego tracą serce wszystkie bałwanki w okolicy. Niestety na dłuższą metę nie jest żadną z nich zainteresowany. Jest poważniejszy niż jego bracia, wie co powiedzieć i jak odnaleźć się w każdej sytuacji.
      



       Zdjęcia prezentują się wiadomo jak, ale nie mogłam z nimi czekać na lepsze warunki atmosferyczne, bo zastałaby mnie wiosna :). 

poniedziałek, 17 listopada 2014

Rozmnożenie bałwanków i miksik nominacjowy.

      Obwieszczam, że powstaje rodzeństwo dla bałwanka Tadzia. To będzie jak widać dosyć liczna rodzinka. Wszyscy będą mieli ciepłe zimowe szaliczki w różnych kolorach i nakrycia głowy. Na razie całe stadko wygląda tak:


      O bałwankach dzisiaj krótko, bo niedługo pojawią się zrobione w całości. Tymczasem przechodzę szybko do drugiej części posta. To będzie taki zlepek kilku nominacji. Postanowiłam wszystkie umieścić w jednym miejscu, żeby się nie rozdrabniać :). Przechodzę do rzeczy.
     Pierwsza zabawa to Creative Blog Tour. Jest to taka wędrówka po kreatywnych blogach. Dzięki temu można samemu dać się poznać, a także przedstawić innych blogerów. Nie jestem zbytnio obeznana z takimi rzeczami, ale trzy pytania i trzy blogi to nie jest strasznie dużo pracy :).
      Do tej zabawy zaprosiła mnie Bożena z bloga http://grzebielka.blogspot.com. Dziękuję za to serdecznie. Miło jeśli komuś podoba się to co robię :). Bożena zajmuje się wszystkim tym czego ja nie potrafię :D. Potrafi szyć piękne tildy, królisie. Odnawia stare meble tak, że przeżywają drugą młodość i wyglądają pięknie. Maluje na nich. Zresztą odnawia nie tylko meble, na jej blogu można zobaczyć też kanki, beczki, walizki, jest nawet stary rower.  Ma nawet ukończony kurs projektowania wnętrz i dekoratorstwa. Jej ogród jest cudowny i zachęcam do obejrzenia jego zdjęć. Zresztą zapraszam rzecz jasna do odwiedzania i oglądania całego jej bloga, bo warto :).

       Teraz z mojej strony odpowiedzi na pytania:
1. NAD CZYM OSTATNIO PRACUJĘ?
      Ostatnio uruchomiłam produkcję bałwanków (patrz wyżej :)) z racji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia.
2. CZYM MOJA PRACA RÓŻNI SIĘ OD INNYCH?
      Na razie trudno mi konkretnie powiedzieć, bo robieniem na szydełku zajmuję się od niedawna. Większość rzeczy, które robię, wykonanych jest bez wzorów, zwyczajnie z głowy, więc czymś się tam pewnie różni :).  Jest przemielona przez to co mam w głowie. Chociaż mam nadzieję, że z czasem wykształcę całkiem odrębny styl. No ale zobaczymy jak to będzie :).
3. DLACZEGO TWORZĘ I PISZĘ BLOGA?
      Tworzę, bo mnie to uspokaja. Skupiam się wtedy bardziej na tym co robię, niż na jakiś nieprzyjemnych myślach. Piszę bloga, bo tak mi się zamaniło :P. Stwierdziłam, że fajnie będzie mieć wszystkie rzeczy, które robię poukładane w jednym miejscu. Przy okazji tak samo to co szydełkuje mama. Dzięki temu będzie łatwy wgląd w to wszystko no i będę widziała czy robię postępy.
4. JAK WYGLĄDA PROCES TWORZENIA?
      Proces tworzenia nie jest jakiś skomplikowany. Wybieram to co chcę zrobić i robię :). Czasem sobie coś narysuję na kartce, żeby mniej więcej trzymać się tego jak chcę, żeby to wyglądało. Przeważnie i tak w trakcie zmieniam coś, więc to tylko orientacyjny szkic. Zwykle robię bez rysunku i też jakoś wychodzi :). 

      A teraz cza na nominacje trzech kolejnych kreatywnych blogów :). Kolejność alfabetyczna, bo wszystkie trzy uważa za tak samo fajne. Czuję się prawie jak w Randce w ciemno. A teraz przedstawiam trzy kandydatki :D.
      1. Alicja z bloga http://alicjawkrainiekorali.blogspot.com/
      Alicja poza ślicznym imieniem i nazwą bloga nawiązującą do jednej z najfajniejszych książek, zasłużyła na to, aby przedstawić jej bloga za sprawą fantastycznej biżuterii, którą własnoręcznie robi :). Na blogu pokazuje to co stworzyła do tej pory. Najfajniejsze jest to, że każda rzecz różni się, bo Alicja nie robi dwóch takich samych. Łączy ze sobą różnego rodzaju koraliki, kulki, rurki, kryształki i różne rzeczy, które nawet nie wiem jak się naukowo nazywają :D. Zapraszam do zaglądania na jej bloga, bo naprawdę jest co podziwiać.
      2. Ewelina z bloga http://moja-rozowa-szybka.blogspot.com/.
      Ewelina jak sama o sobie pisze jest zapracowaną bankierką :). Całe szczęście, że udaje jej się jednak znajdować czas wolny, bo dzięki temu możemy podziwiać wszystko to co robi na szydełku, a trochę tego jest :). Ostatnio zakochałyśmy się z mamą w jej szydełkowych śnieżynkach, ale to rzecz jasna nie jedyna rzecz, którą robi. Ewelina lubi też czytać książki (przybija piątkę). W jej wpisach można dowiedzieć się czasem co właśnie czyta, można też rzucić okiem na jej śliczne zwierzaki. Ewelina używa we wpisach emotek, czym jako emotkowa maniaczka, jestem zachwycona :D. Koniecznie zajrzyjcie na jej bloga i obejrzyjcie co ciekawego szydełkuje.
      3. Marzena z bloga http://koralikimanhi.blogspot.com/.
      U Marzeny można podziwiać koralikowe szaleństwo. Nawet nie wiedziałam, że z koralików można zrobić takie cuda :). Odkryłam jej bloga dzięki broszce w kształcie budzika, oczywiście też z koralików, coś fantastycznego. Marzena potrafi jednak także inne techniki, wystarczy tylko popatrzeć na jej kominy. Potrafi także bardzo ładne rzeczy wyczarować ze wstążek, nie mówiąc już o sutaszu. Słowem wszystkie techniki, które są dla mnie niepojęte :). No i czyta Kinga :). I lubi Agatę Christie. Jednym słowem zapraszam do odwiedzenia jej bloga. Znajdziecie tam dużo do podziwiania. 

      Teraz będą dwie nominacje w zabawie o nazwie Libster Blog Award. Pierwsze jest od Magdaleny z bloga http://allienor.blogspot.com/.
1. Dlaczego tworzysz? Odsyłam do odpowiedzi powyżej :).
2. Jaką technikę lubisz najbardziej? Szydełkowanie. Aż sama się sobie dziwię, bo myślałam, że to jakaś czarna magia.
3. Czy dokładnie planujesz pracę od A do Z? Nie planuję dokładnie. Wszystko jest robione orientacyjnie, dużo w trakcie się zmienia.
4. Czy efekt końcowy potrafi Cię zaskoczyć? Tak, czasem pozytywnie, a czasem trochę mniej pozytywnie :P.
5. Jakiej techniki chciałabyś się nauczyć? Właściwie wszystkiego bym chciała. Wszystko mnie ciekawi. Chyba tak najbardziej na teraz chciałabym nauczyć się z czegoś trwałego lepić.
6. Co jest dla Ciebie w tworzeniu najbardziej uciążliwe? Kiedy muszę spruć to co zrobiłam, bo pomyliłam się i zacząć od nowa.
7. Dlaczego postanowiłaś prowadzić bloga? Również odsyłam do odpowiedzi powyżej :).
8. Czego byś się nie nauczyła, gdyby nie dostęp do internetu? Na przykład jak robić magiczne kółeczko na szydełku :).
9. Jakie są dalsze losy Twoich dzieł? Mieszkają u mnie w domu, albo są prezentami dla kogoś.
10. Czy łatwo rozstajesz się ze swoimi dziełami? Z niczym łatwo się nie rozstaję, ale jeśli wiem, że coś robię dla kogoś to nie rozpaczam przesadnie :P.
11. I pytanie osobiste - pies czy kot? To trochę problematyczne pytanie, bo na moich kolanach leży właśnie Filusia, która jest kotem :). Ogólnie jednak bliżej mi do psów.

I kolejna nominacja, tym razem od Alicji z bloga http://alicjawkrainiekorali.blogspot.com, o której już pisałam wyżej.
1. Jak zrodził się pomysł na bloga? Oglądałam wcześniej różne blogi z różnymi ciekawymi rzeczami. Pomyślałam więc, że ja też mogę takiego założyć :).
2. Skąd czerpiesz inspiracje? Z głowy :). I z oglądania różnych rzeczy w wirtualnym świecie, książkach i czasopismach o szydełkowaniu.
3. Kto jest adresatem Twoich dzieł? Każdy może być.
4.Co było Twoim pierwszym projektem? Jeśli chodzi o szydełkowanie to tęczowe etui na telefon.
5. Czy chętnie bierzesz udział w wyzwaniach i konkursach? Nie biorę udziału.
6. Co stanowi Twój główny motywator do działania? Właściwie to nie wiem. Po prostu lubię to robić :).
7. Co twoim zdaniem stanowi Twój największy sukces? To że wzięłam do ręki szydełko i to wymachiwanie okazało się wcale nie takie skomplikowane :).
8. Jakie są Twoje marzenia na najbliższą przyszłość? Nie mogę zdradzić :P.
9. Gdzie widzisz siebie za 1o lat? W domu z bali na pagórku :).
10. Co jest dla Ciebie w życiu ważniejsze - poszukiwanie sensu czy szczęścia? Są na równi.
11. Czerń czy biel? Czerń.

Jeśli chodzi o te jedenastopytaniowe nominacje to jak zwykle nie kontynuuję dalej z nadzieją, że nikt się nie obrazi :).

piątek, 7 listopada 2014

Małe serwetki nauczycielki mej :P

     Chociaż nie mam dzisiaj specjalnie czasu pisać, bo wyjeżdżam na trzy dni (szaleństwo, tyle dni bez komputera i rzucania okiem na bloga :D) to i tak nie mogłam się powstrzymać, żeby nie wstawić czegoś jeszcze na szybko.
        Będzie więc dzisiaj kilka serwetek mojej mamy. Mają od 15 do 18 cm średnicy, więc równie dobrze można je sobie położyć pod kubki.



      Te beżowe, czy jakkolwiek nazwać ich kolor, bardzo ładnie się mienią, ale na zdjęciu niestety raczej słabo to widać.





       
      Kolory można by rzec świąteczne :).

wtorek, 4 listopada 2014

Szydełkowy bałwanek Tadzio

      Przedstawiam bałwanka Tadzia. Miałam go wstawić wczoraj, ale zdjęcia wychodziły niewyraźne. Myślę, że dzisiaj jest już lepiej widoczny. Tadzio ma jak widać czarny kapelusik na swojej bałwankowej główce. Nos z marchewki (czerwonej, ale powiedzmy, że to taka odmiana :D), czerwony świąteczny szaliczek. Oczy i guzik ma zrobione z "węgielków", a cały jest oczywiście wykonany z włóczkowego śniegu :). Ma też zawieszkę przyczepioną do kapelusza, bo Tadzio jest ozdobą na choinkę.
      Będą ujęcia z różnych stron:

szydełkowy bałwanek





 I jak się prezentuje zwisająco: