środa, 17 grudnia 2014

Tysiowe aniołki, część druga.

     Na ten rok to już chyba koniec aniołków. Część pierwsza jest tutaj. Lukrecję można zobaczyć tutaj, a Celinkę tutaj. Z kolei aniołki mamy można zobaczyć tutaj.
      Te także pracują w fabryce pogody w dziale mrozu (znowu ciepłe szaliczki). Tym razem wszystkie mają loki. Doszłam do wniosku, że w takich fryzurach są najlepsze, prawdziwie aniołkowe. Nie przedłużam, bo nie ma tu o czym deliberować :P. Oto one :).

aniołek na szydełku



szydełkowy aniołek









4 komentarze:

  1. Śliczne aniołki :) Może za rok się na takie pokuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Aniołki bardzo przyjemnie się robi :). Chociaż ja niezbyt lubię pod rząd ileś tam podobnych rzeczy szydełkować.

      Usuń
  2. I kolejna porcja boskich stworków;) śliczne;)
    Skoro na ten rok to już koniec to miejmy tylko nadzieję, że w przyszłym produkcja ruszy pełną parą;);P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mi się kojarzą z kosmitami, przez te oczy :D. Jeśli w przyszłym roku będę robiła, to pewnie wymyślę jeszcze jakieś trochę inne :).

      Usuń

Pam pam pam!
Dziękuję prześlicznie wszystkim przybyszom, którzy zostawili komentarz na Szydełkowej Planecie. Niech włóczka was prowadzi, niczym nić Ariadny ;)