Mój internet wywija ostatnio orły, a co za tym idzie miałam sporo czasu na różne czynności pseudoartystyczne :P. Włóczkowe twory jeszcze nieskończone, ale Marcin chciał, żebym zamieniła go w któregoś z mieszkańców Tiliaxis czyli planety Lipy w Proszku.
No więc namaziałam dzisiaj rysunek. Rzecz jasna to nie jest jakaś wierna podobizna :D. Taka zabawa w to jakby wyglądał Marcin, gdyby zamienić go w warka. Zostawiłam jednak krótkie włosy (chociaż miałam ochotę wydłużyć je, żeby było bardziej warkowo), okulary i grymas, który jest półuśmiechem, kiedy próbuje zachować powagę.
Co do cech charakterystycznych dla warka, mamy ciemną końcówkę nosa, skóra na niej przypomina tą na nosie psa, wielkie uszy, ogon, dłonie, które są czymś pomiędzy dłońmi ludzkimi, a zwierzęcymi łapami. Warkowie są przeważnie świetnymi łucznikami, mają dobry słuch i węch. Nie widać tego tutaj na rysunku, ale mają duże, mocne łapy, poruszają się bardzo sprawnie. Mają lekko zaostrzone zęby, są głównie mięsożerni, ale zdarza im się żywić także zieleniną. Lubią lasy, zwykle już w nich nie mieszkają (z wyjątkiem plemion dzikich warków), ale i tak są z nimi bardzo związani. Są w dużej mierze pokryci sierścią, która stanowi dodatkową izolację w zimie.
Dlaczego wybrałam akurat warka? Marcin najbardziej mi go przypomina. Jest typowym słuchowcem, a to pokrywa się z ich słuchem, jest mięsożerny :P, golenie się to dla niego katorga, a warkom sierść na twarzy nie przeszkadza. W pewnej grze biegał przez długi czas postacią z wielgachnym łukiem :). Lubi też lasy tak jak warkowie.
Po tej przemowie czas na rysunek :).