I chyba jak na razie ostatni. Zostałam poproszona o zrobienie jeszcze jednego penisa (pierwszy jest tutaj), więc rzecz jasna wzięłam się do roboty. Nie wstawiałam go do tej pory, ale chcę wyrobić się jeszcze w tym miesiącu z umieszczaniem na blogu wszystkiego, co przypadło na sierpień. Tak więc niech sobie tu grzecznie stanie :P.
Zdjęcia beznadziejne, ale robiłam na szybko i to przy tragicznym świetle, a aparat w moim telefonie jest jaki jest (na co zresztą narzekałam już nie raz). Bez zbędnego gadania, dodaję zdjęcia.
Dziwnie zabrzmi ale znów podziwiam Twojego penisa :D Jestem zauroczona! :)
OdpowiedzUsuńAż się zawstydzę :D. Dziękuję!
UsuńHaha, ale godnie...stoi :P
OdpowiedzUsuńNo ba! :D
Usuńheheh fajny pomysł :D masz może wzór jak zrobić takiego peniska?
OdpowiedzUsuńKushina
Dziękuję. Niestety wzoru nie posiadam, bo robiłam z głowy. Przez to nawet widać różnice między tym i poprzednim peniskiem :P. Wbrew pozorom robi się jednak prosto. Ja zaczynałam od góry i w strategicznych miejscach dodawałam lub odejmowałam oczka ;p
UsuńEh trzeba przyznać, niczego mu nie brakuje:PP
OdpowiedzUsuńA już się bałam, że za cienki :D.
UsuńWspaniale wygląda :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNie wiem czy to dobrze, ale jak patrze na te zdjęcia i od razu mi się buzia śmieje (w pozytywnym sensie rzecz jasna) :P Bardzo ładnie stoi :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bardzo dobrze, jeśli penisek wywołuje radość na twarzy :D.
UsuńPatrząc na niego, śmiem przypuszczać, że kolekcja zdjęć Twoich penisów jeszcze się powiększy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Strach się bać :P. Mam nadzieję, że przez jakiś czas nie, bo wyjdę na kompletnego zboczeńca :P.
UsuńPora wreszcie coś Ci skrobnąć na blogu. Ostatnio nie komentowałam aktywnie, zresztą znasz powód. Penis numer dwa jeszcze bardziej zawadiacki, niż ten pierwszy. :-) Poza tym oryginalny prezent na wieczór panieński. Oczywiście jedynie, jeśli jest się posiadaczem takiej cechy, jak poczucie humoru. A wiem, że osoby przewrażliwione na punkcie niektórych tematów odebrały by to jako niestosowny żart. A tym czasem w końcu na takie szydełkowe robótki należy patrzeć z pewnym [przymrużeniem oka. Fajny łapacz snów, kiedyś widziałam coś podobnego w jakimś serialu.
OdpowiedzUsuńChyba trzeba być wyjątkowo przewrażliwionym, żeby szydełkowy penis mógł urazić :P.
UsuńTen chyba już nie ma takiej tęgiej miny, albo tylko mi się zdaje ;) Może nie został jeszcze wymiętoszony? :P
OdpowiedzUsuńWolfiśowski
Masz rację Wolfisiu! To jest właśnie zdjęcie jeszcze przed rytualnym miętoszeniem :P.
UsuńAleż się rozochociłaś ;) Świetne te peniski ;)
OdpowiedzUsuńA jakże :P. Dziękuję :).
UsuńNo tego jeszcze nie widziałam :) "Fiuteraliki" robiłam dziesiątki, ale penisy??? .... Padłam :) :)
OdpowiedzUsuńŚwietny!
Dziękuję! Cieszę się, że Ci się podoba :).
UsuńMają wzięcia te "Twoje" penisy :)
OdpowiedzUsuńChyba już skończyła się ich dobra passa :P.
UsuńStoi na baczność i bardzo sympatycznie wygląda:))
OdpowiedzUsuńJak przystało na penisa :P.
Usuńhahaha...niezły jest :) pierwszy raz widzę wydzierganego penisa ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dzięki mojemu blogowi mogłaś tego doświadczyć :D.
UsuńPragniesz pewności i większej satysfakcji? Oferujemy dyskretną usługę powiększania penisa, zapewniającą komfort i profesjonalizm dla Twojego dobrostanu. https://vivomed.pl/uslugi-medyczne/powiekszanie-penisa/
OdpowiedzUsuń