Kosmetyczka jest smerfna, bo Marcinowi dobór takich samych kolorów w obłoczkowej zakładce, skojarzył się smerfnie. Zerżnęłam więc ociupinkę bezczelnie pomysł na nazwę ;). Smerfetką, która będzie jej używała, zostanie moja mama.
Z jednej strony ta kosmetyczka podoba mi się bardziej niż poprzednia, bo niebieskie supełki wychodziły mi już lepiej. Z kolei z białą włóczką miałam trochę kłopot, więc ta zamykająca klapka wyszła nie do końca tak jak chciałam. Nad tym się jeszcze popracuje i mam nadzieję, że niedługo będę zadowolona z efektu w całości :). Mama jednak nie narzeka, bo w końcu córka się starała ;p.
Tutaj jest strona z doczepionym białym kwiatuszkiem.
A tutaj widać zamknięcie o pętelkę, guzikiem obszytym włóczką.
Smerfastyczna kosmetyczka, smerfuj tak dalej ;p. Marshal
OdpowiedzUsuńUrocza :D Smerfy górą!
OdpowiedzUsuńSmerfnie dziękuję ;)
UsuńPrzepiękna - te słupki :) I kwiatek - bardzo, bardzo ładna kosmetyczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, bardzo się cieszę, że się podoba :).
UsuńJako laik włóczkowy stwierdzam :-) że kosmetyczka jest idealna dla każdej smerfetki ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się cieszę z takiego stwierdzenia :).
Usuń