sobota, 20 września 2014

Serwetki mojej prywatnej nauczycielki ;), część 1

          Dzisiaj nie będzie nic mojego. Przedstawiam za to coś, co chciałam umieścić tutaj już dawno - serwetki wykonane przez moją mamę. Trochę się ich nazbierało, więc będą wrzucała seriami. Przez lata zrobiła ich mnóstwo, ale rozeszły się jakoś.
       Mama już długo dłuuugo robi na szydełku. Specjalizuje się właśnie w takich ozdobnych rzeczach: serwetki, bieżniki, obrusy. Czasem robi też ozdoby świąteczne, np. dzwoneczki do powieszenia na choinkę na Boże Narodzenie, albo kurki na Wielkanoc (też kiedyś pokażę). W tytule jest prywatna nauczycielka, bo to mama nauczyła mnie szydełkować. Można by rzec, że przekazała kolejnemu pokoleniu, bo ją nauczyła jej mama, a moja babcia :).
        Jako pierwsze idą same białe. Serwetki są robione z różnych nici, więc trudno stwierdzić co z czego. Podam, więc tylko wymiary, bo na takich zdjęciach ciężko się zorientować w wielkości. Świetnie nadają się do koszyczków ze święconką (zwłaszcza te mniejsze), albo po prostu do położenia dla ozdoby.
           Najmniejsza serwetka z białych, ma średnicę ok. 21 cm:

szydełkowa serwetka


 Kolejna ok. 36 cm średnicy:

serweta


Ok. 32 cm średnicy:



 Ok. 40 cm średnicy:



 Ok. 29 cm średnicy:



      Na razie to tyle. Następna seria serwetkowa już niedługo :).

1 komentarz:

Pam pam pam!
Dziękuję prześlicznie wszystkim przybyszom, którzy zostawili komentarz na Szydełkowej Planecie. Niech włóczka was prowadzi, niczym nić Ariadny ;)