Witam wszystkich włóczkowych i nie tylko, przybyszów w roku 2017 na Szydełkowej Planecie. Mam nadzieję, że ten rok będzie dla Was udany i bardzo bardzo twórczy :). Mój miał się tym razem zacząć świetnie, ale coś to nie wychodzi. Nie poddam się temu i przynajmniej tutaj niech będzie optymistycznie.
Dzisiaj trochę taki powrót do Świąt. Po pierwsze choinka. Wersja recyklingowa :). Na szydełku rzecz jasna. Zastraszającej wysokości 25 cm, drzewiosko, że hoho.
Wykonana ze wzoru krokodyla łuska, ale robionej w pojedynczy dłuuugi pasek, który został nawinięty na stelaż ze szpulek, dwóch tekturowych i jednej plastikowej, z umocowanymi klejem na gorąco światełkami. Na wierzch poszło kilka koralików z łańcucha choinkowego.
Świeci!
Po drugie szalik. Robiony prezentowo-zamówieniowo. Długość 150 cm. Włóczka, która na początku zszarpała mi nerwy :D. Cekiny pozaczepiane na cienkiej nitce, wplecionej między grubsze, nie chciały współpracować, ale w końcu się udało!
A obok, z czego dopiero teraz sobie zdałam sprawę, czerwono-złota serwetka mamy!
Na koniec bałwanki lepione z niespodziewanej ilości świątecznego śniegu (nie ma to jak śnieg na Roztoczu), w wersji trochę mniej bałwankowej. Pierwszy gruby kocur, który obżarł się na święta, a drugi to taki cuś, który powstał z początkowo standardowego bałwanka.
Chwilowo to tyle, ale... jeszcze tu wrócę (diabelski śmiech).
Widziałam wiele szydełkowych choinek ale taką ze światełkami widzę pierwszy raz. Bardzo ciekawy pomysł z tą taśmą z krokodylich łusek.
OdpowiedzUsuńNa takie śnieżne stwory miło popatrzeć, zwłaszcza że u nas dopiero dzisiaj wieczorem spadł śnieg (jakiś 1 cm).
Zauważyłam też na pasku z prawej strony, że czytasz Sekretne życie drzew. Czytałam niedawno tą książkę i byłam nią zachwycona. Teraz ciągle opowiadam jakieś ciekawostki o drzewach. Ciekawe czy na Tobie ta książka też zrobi takie wrażenie.
Dziękuję! Ja do tej książki podeszłam początkowo nieufnie. Myślałam, że autor na siłę z drzew będzie "robił ludzi", ale na szczęście tak nie było, pokazał ich funkcjonowanie takim jakie jest, z procesami, które w nich zachodzą, ale jednocześnie pokazując, że drzewa/rośliny żyją i też należy się im szacunek. Ładny cel, dający do myślenia, mam nadzieję zwłaszcza tym, dla których drzewo to tylko takie coś co sobie stoi dla ozdoby i się nie rusza :P.
UsuńSuper choinka!Świetnie wyszła, a z tymi światełkami to rzeczywiście jest fajny pomysł;)
OdpowiedzUsuńPiękne śniegowe twory, aż miło popatrzeć, u nas śnieg się dopiero rozkręca...;) Pozdrawiam ciepło!
Choinka jest fantastyczna! Szalik cudowny i na pewno bardzo cieplutki ;) a bałwanki bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! :) Mój rok też nie zaczął się najlepiej, bo się rozchorowałam, ale bedzie dobrze! :)
Pozdrawiam serdecznie!
Choinka obłędna - muszę pomysł sprzedać mamie, może na przyszły rok zasłuzymy na taką :) Szalik wygląda na bardzo przytulny. A bałwankowe stwory - taaaak, u niektórych to śnieg jest, a nie tylko pojawia się i znika.
OdpowiedzUsuńDobrego Nowego Roku - niech przyniesie szczęście i eksplozję pomysłów.
Dziękuję za miłe komentarze, pozdrawiam i życzę zdrowia w tym chorobowym okresie :)
OdpowiedzUsuńChoinka jest rewelacyjna :) Jak świeci to bije od niej blask:)
OdpowiedzUsuńStwory świetne , ale dobrze ,że już wiosna :)