Nigdy nie szyłam na maszynie, nie umiem tego, ale skoro jakiś czas temu takową kupiłam, trzeba było w końcu się za coś wziąć. U mnie w domu nikt na maszynie szyć nie umie, więc musiałam się zdać na instrukcję obsługi i filmiki w internecie. Jakimś cudem udało mi się pozakładać nici, a najfajniejsza zabawa to nawijanie ich na szpuleczkę :D. Sprawdziłam różne ściegi i stwierdziłam, że jak się nie szarpię z maszyną to szyje sama :P. Postanowiłam więc, że co będę na sucho "szyła", trzeba wziąć się za coś na czym zobaczę efekt. Wzięłam niepotrzebne stare ubrania, bo ich nie szkoda jak spartolę sprawę. Jak widać materiał oczowy mi się postrzępił, ale to ciiii.
Ogólnie wzory różne na takie stworki w internecie są, więc nie będę wmawiała, że to jakiś mój pomysł. Jedynie zrobiłam swój "wykrój", tak jak mi się uwidziało. Powstał swtorek wyglądający niczym z czeluści piekielnych, ale i tak go kocham :). To taki straszaczek-przytulaczek.
Wiem, że nie jest idealny. Pocieszam się tym, że pewnie za każdym kolejnym razem będzie łatwiej. Szycie igłą i nitką mimo, że schodzi znacznie dłużej niż na maszynie, jest dla mnie prostsze. Jak na razie mogę obwieścić, że pierwsze stwory za płoty! Pierwszy cuś uszyty!
Haha bardzo mi się podoba Twój stwór! :) Gratuluję pierwszego maszynowego uszytku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Dziękuję w imieniu swoim i stwora ;p
UsuńŚwietny "straszaczek". Pomysłowe wykonanie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to naprawdę straszny stwór :D
UsuńJak na pierwszy bliższy kontakt z maszyną, to wyszedł świetny ! Myślę, że stworkowi na pewno przydałaby się koleżanka... No bo przecież On nie może być samotny - a Ty musisz ćwiczyć nowo nabyte umiejętności :) POzdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, o masz rację, trzeba będzie pomyśleć nad dziewczynką stworkową :D
UsuńNaprawdę świetnie Ci wyszedł, a zwłaszcza, że to Twój debiut;)Bardzo się mnie takie stworki podobają;D Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jak miło, że się podoba :)
UsuńDla mnie maszyna to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńA straszaczek- przytulaczek jest ... słodki :)
Pozdrawiam
Dla mnie właściwie też :D. Powoli jednak staram się z nią zaznajamiać :)
Usuńjaki słodziutki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPo takich udanych początkach pokochasz maszynę :)
OdpowiedzUsuńI nie pisz, że stworek z "czeluści piekielnych" - nie zasługuje na to - z lasu, z łąki, ale na pewno nie z piekła :)
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że tak będzie :). No dobrze, to to jest taki stworek leśno-łąkowy mieszkający w dziupli :).
UsuńFajowy wesoły stworek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie wiem, czy potworek miał być straszny, czy nie, ale jak dla mnie jest przesłodziutki! :)
OdpowiedzUsuń